Sierpień oficjalnie dobiegł końca /masakra/. Oznacza to koniec wakacji, przynajmniej dla większości z Was. Ja mam jeszcze miesiąc pracy i ponownie wracam na uczelnię. W związku z tym odświeżam temat makijażu idealnego do szkoły, na studia czy nawet do pracy.
Głównym założeniem takiego makeupu wg mnie ma być lekkość, trwałość i oczywiście naturalność /wiem, że w niektórych szkołach rygor jest niesamowity w tej kwestii/. Dlatego też dziś pokażę Wam super produkty, które idealnie nadadzą się teraz w tym edukacyjnym okresie na codzień. Dodatkowo są to kosmetyki, które znajdziecie w pierwszej lepszej drogerii.
TWARZ
Stawiam tu na naturalność, prostotę i SZYBKOŚĆ, bo komu chcę się wstawać wcześniej aby pracować z ciężko rozprowadzającym się podkładem lub bronzerem robiącym plamy.
Ulubione podkłady na szkolne dni to Bourjois Healthy Mix/Serum /ta druga opcja dostępna u nas tylko w drogeriach internetowych/, Pierre Rene Matte Active, a najlepiej mieszanka obu naraz. Razem dostaniecie super wygładzenie cery i pozostawienie jej z efektem rozświetlonej i zdrowej. Dodatkowo żółte tony z Bourjois zneutralizują lekko pomarańczowe z Pierre Rene.
Myślę, że przy szybkim makeupie do szkoły fajnie jest odstawić kompletnie produkty do konturowania. W zamian, aby twarz była choć trochę wymodelowana, polecam Wam rozświetlacze w płynie. Dają mega glow a dodatkowo super szybko się je nakłada. Dzięki nim buzia będzie wyglądała na młodszą i świeższą. Mi super sprawdzają się kropelki Chrome Drops od Wibo.
OCZY
Przejdźmy teraz do makeupu oczu, który też zminimalizowałam do takiego stopnia, że zajmuje mi on maksymalnie 3 minuty.
Po pierwsze, nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez zrobionych brwi. A przynajmniej choć trochę podkreślonych. Obecnie nie ma dla mnie lepszej kredki do brwi niż Rimmel Brow Pro Micro. Serio, przebiła wszystkie inne. Jest idealna pod względem miękkości, wydajności i koloru. Mój kolor to soft brown, czyli chłodny brąz, ale do wyboru macie jeszcze dwa- jaśniejszy dla blondynek, i ciemny brąz. Jest to kompletna nowość i naprawdę uważam, że jest to najlepszy produkt marki.
Rozświetlacz Wibo wklepuję też w powieki, aby uzyskać efekt otwartego oka, a rzęsy tuszuję maskarą Rimmel Wonderluxe Volume Extreme Black. Daje bardzo naturalny efekt, a co najważniejsze, nie osypuje się w ciągu dnia.
USTA
No i już przechodzimy do ostatniego kroku, czyli do ust. Wybieram zazwyczaj błyszczyki, natomiast- je trzeba mieć zawsze przy sobie. Gdy jednak nie chcę codziennie pamiętać o tym, żeby zabrać je do torebki używam Rimmel Lip Art Graphic 720, która jest przepięknym nudziakowym odcieniem. Nie robi z ust skorupy, jest bardzo komfortowa i trzyma się nie najgorzej. Uwielbiam nakładać ją na codzień.
A jakie są Wasz ulubione produkty w makijażu do szkoły? A może w ogóle się nie malujecie? Dajcie znać w komentarzach! :*
Buziaki,
Ola