Zachęcona naprawdę licznymi pozytywnymi recenzjami na youtubie, blogach i instagramach postanowiłam sama przetestować jeden z popularniejszych podkładów z drogerii- Eveline Liquid Control.
Całe szczęście trafiłam na niego podczas promocji -55% w Rossmannie /chociaż prawdę mówiąc, jego cena bez promocji też nie jest powalająca/. Płacąc ponad połowę mniej wychodzi około 18 złotych /szok/. Jest to świetna cena.
Podkład to niestandardowe 32 ml, czyli o 2 ml więcej niż większość tego typu produktów na rynku. Więc cena wraz z pojemnością to jeden wielki plus!
Przejdźmy teraz do tych ważniejszych kwestii, czyli: aplikacji, wykończenia oraz gamy kolorystycznej.
Aplikacja
Wszystkie podkłady, które nakładam na twarz aplikuję beauty blenderem. W tym przypadku nie zmieniam moich “tradycji”. Dzięki pipecie mogę równomiernie nałożyć produkt na wszystkie partie twarzy a następnie wklepać gąbeczką. Może pipeta nie będzie dla wszystkich najwygodniejsza, bo nie ukrywam, trzeba mieć w tym wprawę, aby się nie poplamić, aczkolwiek u mnie super się sprawdza.
Jest bardzo lekki w konsystencji, mega lejący, więc wygodnie i szybko blenduje się na cerze.
Wykończenie
Producent obiecuje matowe 24h wykończenie z efektem tzw. “baby face”, czyli jak ja to rozumiem, wygładzenia i ujednolicenia. Ma świetnie kryć i wypełnić pory. Zgodzę się z matowym wykończeniem, jednak nie przesadzałabym z trwałością. Po paru godzinach zaczyna się wyświecać. Jednakże bardzo ładnie wygładza i ujednolica skórę.
Kolor
Przy wyborze koloru podkładu nauczyłam się, że mimo iż mam jasną karnację, to rzadko kiedy najjaśniejszy odcień z gamy będzie dla mnie odpowiednim. Często jest tak, że ten pierwszy jest najbardziej różowym w tonach, co w moim przypadku kompletnie się nie sprawdza. Z tego produktu wybrałam sobie drugi z gamy, czyli 010. Wpada w neutralne, lekko żółte tony. Myślę, że to będzie idealny kolor dla większości Polek.
Wiadomo, warto jednak pójść samemu do drogerii i wypróbować na własnej skórze.
Podkład MINIMALNIE ciemnieje, weźcie to pod uwagę przy wyborze odpowiedniego koloru.
Specjalnie zrobiłam Wam porównanie tego koloru z innymi popularnymi podkładami na rynku.
Generalnie, podkład jak narazie sprawdza mi się dobrze. Nie powala mnie na kolana jak np. za każdym razem robi to MAC Prolongwear, ale to nie jest też podkład za 140 zł ;).
Na pewno wart jest swojej ceny i ostatecznie stał się jednym z moich ulubionych tego typu produktów z drogerii.
Jeżeli potrzebujecie lekkiego podkładu na codzień, który jednocześnie będzie krył i wygładzał fakturę skóry, to zdecydowanie musicie go wypróbować.
Myślę, że najlepiej sprawdzi się na cerach normalnych i tłustych.
Jeżeli już testowałyście Eveline Liquid Control napiszcie mi w komentarzach jakie sa Wasze opinie na jego temat!
Buziaki,
Ola
słyszałam sporo pozytywnych opinii o tym podkładzie 🙂 kusi mnie by go wypróbować 🙂 jak będzie na mojej buce wyglądał 🙂
Koniecznie wypróbuj! Jest to jeden z lepszych podkładów drogeryjnych dostępnych u nas w Polsce 🙂
Miałam go i ogólnie był nie najgorszy, ale strasznie ważył mi się na nosie 😀 Jednak zostanę przy minerałach 😉
Ja jeszcze nie miałam okazji próbować produktów mineralnych a bardzo kuszą 😉
Ja mam sucha skore i zaskakująco tez sprawdza się super! Polecam ?
<3