Gdy kolekcja Revolution Pro x Nath. Natalia Siwiec ujrzała światło dzienne internet zawrzał. Na mnie te produkty szczerze nie zrobiły większego wrażenia. Nie miałam zamiaru kupować nic z tych kosmetyków, natomiast jedną z palet dostałam w prezencie, więc postanowiłam ją dla Was ocenić.
Paleta do konturowania Revolution Pro x Nath. zawiera w sobie 6 różnych produktów w 6 różnych kolorach i wykończeniach. W bardzo przyjemnym dla oka opakowaniu znajdziemy dwa bronzery, puder, róż oraz dwa rozświetlacze.
Cena palety to 49 zł i obecnie dostępna jest jedynie w drogeriach internetowych. Swego czasu można je było znaleźć w Rossmannie, natomiast sklep wycofał produkty marki ze sprzedaży.
Używałam jej dosłownie parę razy, a już mogę stwierdzić, że jest to produkt, który na pewno na długo będzie moim ulubionym. Ma w sobie wszystko czego potrzeba, jest tani i naprawdę dobrej jakości.
Bronzery “Desert” & ‘Paradise”
Zacznę może po prostu od pierwszych produktów w palecie, czyli dwóch bronzerów. Są od siebie zupełnie różne.
Kolor “Desert” to matowy, chłodny w odcieniu- idealny do konturowania i modelowania kształtu twarzy. Ten kolor mega przypadł mi do gustu i od momentu kiedy użyłam go pierwszy raz, nie odrywam się od niego.
“Paradise” to natomiast idealny odcień do opalania cery. Ma w sobie delikatne drobiny, ale sam w sobie łapie taki zdrowy blask. Moim zdaniem jest bardzo podobny do Terracota Powder od Golden Rose. Idealnie się on sprawdzi podczas letnich słonecznych dni.
Konsystencje obu odcieni są niesamowicie masełkowe. Nie robią plam, natomiast są mocno napigmentowane. Trzeba więc uważać, żeby nie wykonturować czy nie “opalić” się za bardzo 😉
Puder “Sweet”
Jest to produkt z palety, którego nie szczególnie lubię używać. Ma bardzo fajną, łatwą w aplikacji formułę, natomiast jest bardzo bardzo żółty. Ja nie lubię aż takiego efektu jajecznicy na twarzy, więc raczej go unikam. Jeśli jednak macie naprawdę żółty kolor cery, to może Wam się świetnie sprawdzić pod oczy do utrwalania korektora lub po prostu do poprawek.
Róż “Darling”
CUDO. Ten odcień jest po prostu idealny dla mnie. Róż z brzoskwiniowymi tonami i delikatnymi drobinami rozświetlającymi buzię. Dla mnie produkt idealny. Dodatkowo jest średnio napigmentowany, co mi akurat bardzo pasuje, bo z różem trzeba uważać, aby nie przesadzić z efektem. Zdecydowanie nadaje się dla każdego typu karnacji. Jest to mój drugi ulubiony produkt z tej palety.
Rozświetlacze “Sweetheart” & “Admirer”
Oba produkty mają przepiękne kolory oraz takie same, wygodne w użyciu, formuły.
Kolor “Sweetheart” to zdecydowanie bardziej złoty w odcieniu rozświetlacz. Ma w sobie dość widoczne drobiny, dlatego uważam, że lepiej sprawdzi się na lato, gdy słońce będzie pięknie odbijać drobinki na twarzy.
Kolor “Admirer” jest chłodniejszym, wpadającym w różowe tony rozświetlaczem. Tak samo jak u poprzednika, zauważalne są tu drobiny. Ten kolor jednak bardziej do mnie przemawia. Lepiej komponuje się z kolorem mojej cery. Oba produkty są bardzo napigmentowane i dość sypkie, więc proponuję delikatnie się z nimi obchodzić.
A co Wy uważacie o nowej serii marki Makeup Revolution, czyli Revolution Pro? Posiadacie coś z tej marki? A może właśnie tę paletę? 😉
Dajcie znać w komentarzach!
Buziaki, do zobaczenia w przyszły piątek,
Ola