Sama po sobie wiem, jak trudno zebrać się, aby kupić kosmetyki warte prawie tyle samo, co nowa para butów. Jednak obecnie youtube czy instagram pokazuje nam co chwilę u kogoś nowe super drogie produkty, przełamujemy się i kupujemy.
W swoich “zbiorach” mam 10 ulubionych drożyzn, które z całą pewnością mogę polecić i uważam, że to właśnie na nie warto odkładać pieniądze.
Anastasia Beverly Hills Modern Renaissance
Osobiście uważam, że każdy kto choć trochę interesuje się makijażem, powinien mieć tę paletę. To jest zdecydowanie najlepsza formuła z jaką się spotkałam. Ponadto kolorki! Są przepiękne, ciepłe. Nadają się zarówno na codzień jak i na wieczorne wyjścia. Mamy tu 14 cieni: 9 matów, 3 satynowe oraz 2 metaliczne. Wszystkie formuły są niesamowicie dobrze napigmentowane. Opakowanie jest zrobione z zamszu, co mi się osobiście podoba i nie mam problemu z zabrudzeniami palety /trzymam ją w kartonowym opakowaniu/. W środku dość duże lusterko.
Cena to 43£, czyli około 204 zł.
Anastasia Beverly Hills Dipbrow Pomade
Nie wiem czy jest sens, żebym już któryś raz tu pisała o tym produkcie. Jest to mój totalny must-have. Nie wyobrażam sobie po tej pomadzie przestawienie się na inny produkt do brwi /a szkoda bo ten jest troszkę drogi/. Jednak bez wątpienia jest najlepszą, dostępną na światowym rynku.
Cena to 19£, czyli około 90 zł.
Anastasia Beverly Hills Lip Palette
Absolutny hit. Dzięki temu produktowi rzadko kiedy już kupuję pomadki. 18 różnych odcieni szminek pozwala stworzyć wymarzony kolor. Odcienie można mieszać, do czego pomoże nam metalowa paletka i szpatułka. Przede wszystkim przydaje się przy malowaniu innych. Nie muszę bawić się w wyjmowanie pomadki na rękę, a dopiero później aplikację. Jest to o wiele wygodniejsze. Mamy tutaj 12 stricte pomadek oraz 6 primerów. Jednak wszystko z wszystkim można mieszać. Są wyjątkowo dobrze napigmentowane oraz TRWAŁE jak matowe pomadki w płynie.
Cena to 54,60€, czyli około 230 zł.
Wszystkie produkty ABH są cruelty free, więc wielki plus da marki! Najłatwiej zamówić je na cultbeauty lub beautybay.
Kat Von D Shade&Light Contour Palette
Najlepsze bronzery, jakich w życiu używałam. Mają niepowtarzalną, wyjątkową masełkową konsystencję. Pięknie się rozcierają na twarzy, jednak trzeba z nimi uważać, ponieważ są bardzo dobrze napigmentowane. Każda karnacja znajdzie tu odpowiedni dla siebie odcień zarówno bronzera, jak i pudru rozjaśniającego.
Cena to 199 zł i możecie ją dorwać w Sephorze.
Embryolisse Lait-Creme Concentrate
Bardzo popularny i polecany przez wizażystów krem. Nadaje się zarówno właśnie jako produkt do nawilżenia skóry, ale też jest idealny jako baza pod podkład. Pięknie wygładza skórę, bardzo ładnie pachnie i mam wrażenie, że troszkę przedłuża trwałość makijażu. Mimo, że jest drogi, jak na krem nawilżający, jest bardzo wydajny i naprawdę warto w niego zainwestować.
Cena to 85 zł i możecie go kupić w Kontigo.
MAC Pro Longwear Foundation
O tym produkcie również pisałam w poście o ulubieńcach roku. Mój święty graal wśród podkładów. Uwielbiam jego formułę, niesamowitą trwałość i kolory. Mój to NW15, oliwkowy z żółtymi podtonami. Ideał dla mnie.
Cena to 148 zł, dostępny w Douglasie oraz salonach firmowych MAC.
Too Faced Shadow Insurance
W ostatnim czasie troszkę o niej zapomniałam, jednak nie zmieniłam zdania, że jest to najtrwalsza i najlepsza baza pod cienie. Nie jest tłusta, bardzo ładnie cienie się na niej łączą i blendują. Oczywiście dzięki niej makijaż oczu jest maksymalnie trwały i nie do zdarcia. Jeżeli chodzi o bazy wysokopółkowe, to jej cena na tle innych wcale nie jest najwyższa.
Cena to 79 zł, dostępna w Sephorze, ale też często o wiele taniej w TKMaxx.
MAC Lipstick
Znów się powtarzam… Szminki z MACa wg mnie są bardzo komfortowe, najtrwalsze i zdecydowanie najbardziej różnorodne pod względem formuły, wykończeń jak i oczywiście kolorów. Każdy znajdzie coś dla siebie w ich asortymencie.
/na zdjęciu Velvet Teddy/
Cena to 86 zł, dostępne w salonach MAC, ale też w Douglasie gdzie często są na nie promocje.
Too Faced Born This Way Foundation
Mam go od bardzo niedawna, bo od jakiegoś tygodnia. W tym czasie zdążyłam go naprawdę pokochać. Mimo, że jest polecany przede wszystkim do cer suchych, na mojej mieszanej sprawdza się rewelacyjnie. Jest na bazie wody kokosowej, więc nie zapycha skóry. Co prawda po paru godzinach wyświeca się, lecz jest to taki naturalny zdrowy glow. Mój kolor to ivory. Jest bardzo bardzo żółty /nawet trochę za żółty jak dla mnie/, więc muszę go równoważyć korektorem. Jego krycie jest raczej średnie, ale wystarczające.
Cena to 159 zł, dostępny w Sephorze /warto czekać na zniżki 15%, 20%/.
Sigma Gel Eyeliner
Jest to najtańszy kosmetyk z mojego zestawienia. Nigdy nie przepadałam za eyelinerami w żelu albo w atramencie. Jednak ten to totalny life game changer. Wyrysowanie nim kresek jest bardzo przyjemne i łatwe. Ma totalnie czarny kolor, a do jego aplikacji używam pędzelka również z Sigmy Winged Liner E06.
Cena to 14$, więc około 53 zł na stronie Sigmabeauty.com
Z moim kodem rabatowym “stepniakalex10” dostaniecie zniżkę na całe zakupy!
Jakie Wy macie najdroższe kosmetyki w swojej kolekcji, które z czystym sumieniem możecie polecić?
1 thought on “TOP 10 DROGICH KOSMETYKÓW | W CO WARTO ZAINWESTOWAĆ?”