Pielęgnacja
Podkład
Jeśli użyliście już kremu z filtrem, to podkład z ochroną nie jest konieczny, ALE dobrze byłoby go nałożyć. Ja jednak odpuszczam, bo przy mojej tłustej cerze cała się świecę i wygląda to średnio. Moim ulubionym z lżejszych podkładów na tę porę roku jest AA Matt 16h /13,99 zł/. Jest tani, dobrze kryje, nie pozostawia skóry całkowicie matowej i nie ściera się tak jak np. w moim przypadku Healthy Mix z Bourjois.
Kolejnym ulubieńcem na lato jest Rimmel Breathable /49,99 zł/, który ma w sobie SPF 20, więc dodatkową barierę ochronną. Podkład jest niesamowicie lekki, średnio kryjący i super trzyma się na skórze. Ja go uwielbiam.
Korektor
Stawiając na lżejsze, mniej kryjące podkłady dla mnie ważne jest aby jednak wszystkie niedoskonałości były ukryte. Dlatego wtedy sięgam po mocno kryjące korektory, ale lekkie w swojej konsystencji, czyli nie kamuflaże. Ostatnio super sprawdza mi się Makeup Revolution Conceal&Define /19,89 zł/. Nakładam go przed podkładem na bardziej zaczerwienione miejsca i dzięki temu otrzymuję świetne krycie w lekkiej formie. Dodatkową warstwę nakładam na nos, aby podkład się z niego nie ścierał.
Puder
Nie wyobrażam sobie żadnego makijażu bez utrwalenia go pudrem. Dla mnie musi być matujący i nie wysuszający. Moimi ostatnimi ulubieńcami są dwa z Rimmela, czyli klasyk Stay Matte /10,99 zł/, najlepszy puder świata tak by the way, oraz ten z serii Edition /49,99 zł/. O Stay Matte pisałam już wiele razy, więc nie będę powtarzać, że jest po prostu świetny. Edition natomiast jest całkowicie biały, więc przy za ciemnych podkładach troche je rozjaśni. Bardzo ładnie u mnie wygładza cerę i jest zdecydowanie delikatniejszy niż poprzednik.
Konturowanie i rozświetlanie
W lato moim ulubionym bronzerem, którym bardzo szybko wykończę makijaż twarzy jest The Balm Bahama Mama /47,92 zł/. Kolor jest wyważony na tyle, że w lato wygląda jak chłodniejszy bronzer a w zimę delikatnie buzię ociepla. Nie tworzy plam i super szybko się blenduje. Dodatkowo czasem użyję jakiegoś bronzera rozświetlającego, natomiast ja wolę “dowalić” rozświetlaczem po oczach.
I w tym celu sprawdza mi się najlepiej połączenie Colourpop Lunch Money /8 $/ wraz z Wibo x Viva-a-Viva /12,49 zł/. Nałożone oba razem dają niesamowity, lecz nieprzesadzony blask na skórze. Mają podobne odcienie, więc nie gryzą się kolorystycznie. Ulubieńcy na długi czas na pewno.
Usta
Sezon letni to sezon dla błyszczyków zdecydowanie. Ostatnio sięgam najczęściej po Sephora Plump Effect 02 /39,90 zł/. Nie daje tyle blasku drobin, co po prostu efekt mokrych ust. Dodatkowo delikatnie mrowi w usta, co ma dać efekt pełniejszych konturów.