Jakiś czas temu zdecydowałam się na zakup bez wątpienia najpopularniejszej palety marki Morphe, a mianowicie kolorowej 35B. Zazwyczaj na wszystkich stronach internetowych jest wyprzedana, ale niezastąpiony sklep American Cosmetics miał ją akurat na stanie. Cena palety to w zależności gdzie kupujecie 130-150 zł, ale tak jak mówię warto zamówić u pani Justyny na facebooku. Przesyłkę dostaniecie w przeciągu 3 dni jeżeli produkt jest aktualnie na stanie.
Sama paleta składa się z 35 cieni. Spośród innych cieni marki wyróżnia ją bez wątpienia różnorodność kolorystyczna. Znajdziecie tu zarówno cienie którymi bez problemu wykonacie lekki codzienny makijaż, jak i neonowe i metaliczne odcienie, dzięki którym wykonacie typowo instagramowy look. Cena za jeden cień wychodzi około 4 zł!
Na moim instagramie @stepniakalex, znajdziecie już kilka makijaży wykonanych tą paletą!
Zdjęcia swatchy podzieliłam pomiędzy wszystkie kolumny kolorów, byście mogli zobaczyć je z bliska.
Kolumna pierwsza
Zaczynając od początku, pierwsze 5 cieni palety, to jasne, beżowe i żółte odcienie. Pierwszymi trzema bez wątpienia można wykonać lekki makijaż dzienny. Natomiast ostatni kolor- żółty, jest moim zdecydowanie najbardziej ulubionym z całej palety. Jedyny mniej napigmentowany cień to beż, jednak da się go budować na oku.
Kolumna druga
Tu już widzimy o wiele bardziej wyraziste kolory. Odcienie są typowo różowo – brzoskwiniowe. Metaliki są wyjątkowo napigmentowane. Wystarczy jedno pociągnięcie palcem, a dają niesamowity efekt.
Kolumna trzecia
Wkraczamy na bardziej neonowe odcienie. Przepiękny jest drugi od lewej, z masą srebrnych drobinek, które odbijają na lawendowy odcień. Reszta to bardzo intensywne maty.
Kolumna czwarta
Fiolety, fiolety, fiolety. Bez wątpienia będą to najlepsze cienie dla zielonych oczu. Wybiją głębię koloru tęczówek i na pewno ją podkreślą. Niesamowity jest drugi cień, który przypomina mi ten z palety Huda Beauty Desert Dusk “Twilight”. Pigment w tych wypadkach też nie zawodzi.
Kolumna piąta
Totalne zielenie. W tej kolumnie znajdziecie wszystkie chyba możliwe odcienie koloru ziemii. Od limonkowe, przez turkusy po intensywne i głębokie zielenie. Totalnie kojarzą mi się z paletą Subculture od ABH.
Kolumna szósta
Tym razem znów spotykamy fiolety, aczkolwiek w ciemniejszej wersji. Oprócz nich delikatny turkus oraz przepiękny brązowy cień, opalizujący na jakby śliwkowy.
Kolumna siódma
Ostatnie już pięć cieni są w odcieniach błękitu. Od jasnego po ciemny a nawet kruczo czarny kolor. To one pomocne będą najbardziej przy kreowaniu smokey eye.
Podsumowanie
Od kiedy mam tę paletę, rzadko kiedy sięgam po inną gdy robię makijaż. Na pewno sprawdzi się wszystkim początkującym osobom. Nie jest droga, ma ogromną gamę kolorów, więc stworzycie nią praktycznie KAŻDY makijaż. Bez wątpienia jest warta polecenia. Wcale nie dziwię się, że w kółko jest wyprzedawana na wszystkich stronach.
A czy Wy już ją używaliście? Jakie są Wasze wrażenia? Napiszcie mi w komentarzach!
Buziaki,
Ola