THE ORDINARY | RECENZJA

The Ordinary kojarzy na pewno większość z Was, jeśli choć trochę interesujecie się kosmetykami do pielęgnacji. Brytyjska marka obecnie znana jest na całym świecie ze swoich pielęgnacyjnych produktów w minimalistycznych “aptecznych” opakowaniach z pipetkami. Kosmetyki są w cenach typowo drogeryjnych moim zdaniem. Mają też w swojej ofercie kosmetyki kolorowe- podkłady, natomiast ja skupię się na produktach, które testowałam, czyli samą pielęgnację.

Przytoczę Wam, jak markę opisuje dystrybutor w Polsce- Douglas:

“Najprostsze na świecie receptury! Kilka lub maksymalnie kilkanaście składników aktywnych. Możliwość łączenia ze sobą różnych produktów tak, aby były maksymalnie skuteczne. Bez parabenów, alkoholu, oleju mineralnego, Całkowicie wegańskie i nie testowane na zwierzętach! Bez zapachu!”

Myślę, że to idealnie opisuje te produkty, a teraz przejdźmy już do konkretów.

 


 

Natural Moisturizing Factors + HA Krem do twarzy

Pierwszy produkt marki, z którym miałam styczność. I stał się moim absolutnym ulubieńcem wśród kremów. Może z nim konkurować jedynie Make Me Bio zielony, który wychodzi drożej  jego działanie jest tak naprawdę identyczne. Idealnie nawilża buzię pozostawiając na niej delikatny film, który nie jest absolutnie tłusty a wręcz taki komfortowy w odczuciu. Pięknie na nim wygląda każdy podkład, nie roluje się, nie ciastkuje.

Cena 39,90 zł za 100 ml

 

the ordinary natural factors HA krem

 



AHA 30% + BHA 2% Peeling Solution Emulsja do twarzy

Gdy przestałam chodzić na zabiegi kwasami, wiedziałam, że będę musiała robić sobie taką terapię w domu. Dlatego też Milena Uwolnij Piękno poleciła mi ten popularny “krwawy” peeling. Peeling w formie kwasu, żeby Was nazwa nie zmyliła 😉 Zawiera on w sobie kwas AHA w stężeniu 30% oraz BHA 2%. Dlatego też jest dość mocny i może podrażnić wrażliwe cery, uważajcie. Poza tym dla mnie ma niesamowite działanie wygładzające. Zdejmuje martwy naskórek oraz “wyciąga” niedoskonałości na zewnątrz. Używam go dwa razy w tygodniu i polecam 100%.

Pamiętajcie, że jest to kwas, więc teraz gdy świeci słońce należy go odstawić lub używać kremów z bardzo wysokim filtrem SPF!

Cena 35 zł za 30 ml

AHA 30% + BHA 2% Peeling Solution Emulsja do twarzy


 

Glycolic Acid 7% Toning Solution Tonik Peelingujący

Ostatni produkt i najmniej przeze mnie używany ze względu na swoją moc to ten tonik z kwasem glikolowym o 7% stężeniu. Używałam go przez dwa tygodnie jedynie na noc, natomiast przez to, że jest coraz więcej słońca odstawiłam go narazie. Jeśli chodzi o jego działanie zauważyłam minimalne rozjaśnienie niektórych zaczerwienień oraz wysuszanie stanów zapalnych. Chcę jak najszybciej do niego wrócić, aby móc ocenić go bardziej skrupulatnie. Narazie jest to dla mnie po prostu OK produkt.

Cena 38 zł za 240 ml

 

The Ordinary - Glycolic Acid 7% Toning Solution - Tonik Peelingujący z 7% Kwasem Glikolowym

 


 

Podsumowując uważam, że produkty te są naprawdę wartę każdej złotówki. Nie są to drogie produkty, bo dokładnie za taką kwotę możecie kupić produkty w drogerii.

A czy Wy już ich używaliście? Co lubicie najbardziej?

 

Buziaki,

Ola

Leave a Comment