Dobór ulubionej, codziennej pomadki bywa bardzo trudny. Nude nudowi nierówny, a idealny kolor też zależy od karnacji i tonów skóry danej osoby. Które zatem pomadki są najlepsze na codzień? Jaka firma w swojej kolekcji ma idealne kolory, a formuła wcale z nimi nie kontrastuje?
Wg mnie pomadka codzienna powinna:
- Być w nudziakowym odcieniu.
- Nie być wysuszająca.
- Nie zjadać się w brzydki sposób.
- Być taka, abym czuła się w niej komfortowo, żebym o niej nie myślała cały dzień.
W swojej kolekcji mam kilka takich pomadek, którym bezgranicznie ufam. Są przeze mnie maksymalnie przetestowane w pracy, na uczelni, a nawet na studniówce czy weselu. W poście pokażę Wam kilka takich, które bez zawahania mogę polecić i które pierwsze przyszły mi na myśl pisząc ten artykuł.
MAC “HONEYLOVE”
O tej pomadce wiecie więcej z mojego poprzedniego posta, dotyczącego stricte szminek marki MAC Cosmetics. Ideał wśród odcieni nude. Ani brązowy, ani różowy. Po prostu perfekcyjny. Sprawdzi się bez wątpienia każdej karnacji.
Cena to 86 zł.
RIMMEL MOISTURE RENEW “700”
Ostatnio katowana przeze mnie szminka. Przez to też jest w opłakanym stanie /co widać na zdjęciach/. Ale niesamowicie się z nią polubiłam. Genialnie sprawdza się, gdy zapomnę pomalować ust, lub gdy po prostu potrzebuję nawilżenia. Nie dość, że daje idealny neutralny kolor ustom, to pięknie odbija światło i odżywia usta. Nie wiem niestety, czy gdy mi się skończy to gdziekolwiek ją znajdę, bo z tego co pamiętam to kupiłam ją na wyprzedaży w Rossmannie. Jeżeli wiecie, gdzie mogę ją dorwać, dajcie znać!
Cena to około 20 zł.
PIERRE RENE ROYAL MAT LIPSTICK “SWEET ALMOND”
Nowość u mnie, czyli pomadka matowa z firmy Pierre Rene. Od marki dostałam 3 kolory, ale zdecydowanie ten wpisuje się w moje gusta. Formuła szminek jest bardzo kremowa /moim zdaniem nie są one w 100% matowe/. Wyglądają świeżo i naturalnie na ustach. Kolor ten jest odcieniem nude bardziej po tej brązowawej stronie.
Cena to 20,99 zł.
TOO FACED MELTED “CHIHUAHUA”
Jest najciemniejsza z całego zestawienia, aczkolwiek będzie cudownie wyglądać na dziewczynach z ciemniejszą karnacją niż moja. Ma półmatowe wykończenie a sam kolor wbija się w bordowe tony. U mnie świetnie się sprawdziła na studniówce, jako ciemniejszy akcent na ustach.
Cena to 99 zł.
HUDA BEAUTY “BOMBSHELL”
Najlepsza pomadka w płynie, którą posiadam. Chodzi oczywiście o formułę, trwałość. Jest niesamowicie komfortowa na ustach i zdecydowanie jest warta swojej ceny. Kolor Bombshell jest ciemniejszym, ciepłym odcieniem brązu. Idealny nude dla ciemniejszych karnacji.
Cena to 99,90 zł.
WIBO JUICY COLOR “6”
O tym produkcie pisałam już w poście z makijażem drogeryjnym. Wyjątkowy produkt, zdecydowanie wart uwagi. Nie widzę jego żadnych minusów, za to same plusy: cena, nawilżająca formuła, dobrze dobrany kolor nude brązu.
Cena to 12,69 zł.
MAYBELLINE COLOR SENSATIONAL “930”
Ta szminka przewija się chyba najczęściej na tym blogu, dlatego tylko zostawię odnośnik do ostatniego posta z jej udziałem.
Cena to 31,39 zł.
SIGMA BEAUTY LIQUID LIPSTICK “NEW MOD”
Cięższa i bardziej klejąca formuła niż Huda, aczkolwiek wciąż oryginalna i komfortowa. Jedynym minusem jest to, że możecie ją zamówić jedynie z oficjalnej strony sigmabeauty.com /z kodem rabatowym “stepniakalex10” taniej!/. Kolor wpada w bardziej różowe, niż neutralne tony.
Cena to 15$, więc około 50 zł.
SEPHORA CREAM LIP STAIN “22”
Inny od wszystkich pokazanych przeze mnie tutaj kolorów. Ten wyróżnia się swoimi pomarańczowymi, zgaszonymi tonami. Bardzo oryginalny odcień. Kolor ten podoba mi się tak bardzo jak formuła tych pomadek. Niesamowicie komfortowa, za niewysoką cenę!
Cena to 46 zł.
COLOURPOP ULTRA SATIN LIP “MAGIC WAND”
Po moim wpisie z zamówieniem z Colourpop przybyło mi mnóstwo innych produktów i trochę te poszły w odstawkę. Jednak przy pisaniu tego wpisu jedną z pierwszych pomadek, która przyszła mi na myśl była właśnie ta. Ultra Satin Lip jest lepszą formułą od Ultra Matte, bardziej komfortową, niewysuszającą. Kolor, który wybrałam idealnie nadaje się dla jasnych blondynek, nie jest za ciemny, jest idealny z neutralnymi podtonami.
Cena to 6,50$, czyli około 25 zł.
A jakie są Wasze ulubione pomadki na codzień? Co sprawdza Wam się na tyle, że z czystym sumieniem możecie polecać innym? Dajcie znać oczywiście w komentarzach!
Buziakiii
Ola
Bardzo fajnie, że pokazujesz szminki z praktycznie wszystkich półek cenowych. Ja teraz stosuję Wibo i szminkę z Celii (Na blogu jest fajnie opisana – http://celia.pl/usta-ubrane-w-kolor-a-nie-przebrane/), ale maczek to moje ciche marzenie. 🙂 A marzenia trzeba spełniać! 😀
MAC to już inwestycja i jak dla mnie w pewnym sensie produkt kolekcjonerski 🙂